Czym jest niska emisja?
Niska emisja polega na wprowadzaniu do środowiska szkodliwych pyłów i gazów na małej wysokości (zwykle do 10 m nad ziemią). Niebezpieczne dla zdrowia zanieczyszczenia, powstałe w wyniku spalania paliw (węgla, drewna i in.) w piecach domowych i małych kotłowniach, a także benzyny i oleju w silnikach samochodów, gromadzą się na wysokości, na której oddychamy.
Niska emisja powstaje głównie w wyniku spalania węgla i drewna w starych piecach domowych i małych kotłowniach, a także podczas spalania benzyny w silnikach samochodów. Piece, kotły, kominki lub popularne „kozy” opalane paliwem stałym, do którego zaliczamy m. in.: węgiel i drewno, w znacznej mierze emitują wiele szkodliwych substancji do powietrza, ze względu na niską temperaturę spalania. Zanieczyszczenia te wprowadzane są do powietrza nisko nad ziemią i gromadzą się wokół miejsca powstania zwłaszcza tam, gdzie zabudowa jest gęsta, a przewietrzanie utrudnione.
Znaczące ilości szkodliwych substancji emitowane są szczególnie wówczas, kiedy wykorzystywane paliwo nie jest dobrej jakości, a system grzewczy jest przestarzały. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż kotły, które nie posiadają automatycznego podajnika paliwa, umożliwiają spalanie odpadów komunalnych. Ilość zanieczyszczeń wzrasta w sezonie grzewczym i przy bezwietrznej pogodzie.
W odróżnieniu od kominów lokalnych kotłowni czy domów mieszkalnych, kominy ciepłowni są wielokrotnie wyższe, a wprowadzane przez nie do powietrza gazy i pyły, trafiają w miejsca, gdzie siła rozpraszającego je wiatru jest zwykle znacznie większa. Spalanie paliwa w elektrociepłowniach odbywa się w bardzo wysokiej temperaturze, ponadto energetyka zawodowa ma ściśle określone normy emisyjne, a instalacje do spalania wyposażone są w urządzenia odpylające. Takie normy nie obowiązują dla pieców domowych, stąd ich spaliny mają w swoim składzie znacznie więcej szkodliwych związków.
Dlaczego niska emisja jest groźna dla naszego zdrowia?
Zjawisko „niskiej emisji”, wpływa nie tylko na pogarszanie się stanu środowiska, ale także zdrowia mieszkańców miasta. Jej szczególna uciążliwość polega na tym, że szkodliwe gazy i pyły gromadzą się wokół miejsca powstawania, w bezpośrednim sąsiedztwie domów i wzdłuż ulic. Przy niesprzyjającej (zwłaszcza bezwietrznej) pogodzie zanieczyszczenia gromadzą się blisko ziemi, na wysokości, na której oddychamy. Szczególnie niekomfortowa sytuacja jest na obszarze gęstej zabudowy, o wąskich, trudnych do przewietrzania „kanionach ulicznych”, w których dym z kominów łączy się z zanieczyszczeniami pochodzącymi z komunikacji miejskiej. Można się o tym przekonać robiąc głęboki wdech w centrum miasta, gdzie oprócz dymu z pieców, w powietrzu unoszą się również spaliny samochodowe. Podobna sytuacja ma miejsce na osiedlach domków jednorodzinnych, gdzie każdy pali w piecu tym, na co go aktualnie stać.
Niska emisja powoduje przedostawanie się do powietrza całej gamy toksycznych substancji. Bardzo często w piecach domowych spalany jest tani, zasiarczony węgiel, a także śmieci: kolorowe gazety, kartony po mleku, woreczki foliowe, lakierowane drewno. Ich spalanie powoduje uwalnianie się do powietrza drobnych pyłów (a w nich rakotwórczy benzo(a)piren i metale ciężkie), dwutlenku siarki, dwutlenku azotu oraz dioksyn i furanów, które mają bardzo negatywny wpływ na życie i zdrowie!
Te trujące substancje osadzone na powierzchni mikroskopijnych cząstek pyłu, bez przeszkód wnikają do naszych płuc:
- cząstka pyłu zawieszonego PM10, której średnica jest 10 razy mniejsza niż grubość ludzkiego włosa z łatwością wnika w pęcherzyki płucne, skąd wędruje do krwiobiegu.;
- tlenek węgla wiąże czerwone ciałka krwi, utrudniając transport tlenu, w konsekwencji powoduje niedotlenienie tkanek. Oddziałuje także na centralny układ nerwowy;
- dwutlenek siarki silnie podrażnia drogi oddechowe, może też powodować schorzenia spojówek i skóry;
- dwutlenek azotu podrażnia oczy, skórę i drogi oddechowe, wywołuje duszący kaszel, bóle głowy i przyczynia się do obniżenia odporności człowieka.
„Niska emisja” uznawana jest za główną przyczynę przewlekłych chorób płuc, począwszy od uporczywego kaszlu, a kończąc na astmie oskrzelowej oraz chorobach niedokrwiennych serca. Najbardziej wrażliwą grupą osób narażonych na działanie substancji toksycznych są dzieci i osoby starsze. Pogorszenie stanu zdrowia i zaostrzenie dolegliwości obserwowane jest również u astmatyków, alergików i osób o obniżonej odporności.
Czym grozi nam dłuższe przebywanie na terenach silnie zanieczyszczonych?
Zaburzenia krążenia, częstsze zawały serca, choroby płuc i oskrzeli, zaostrzenie astmy i alergii czy uszkodzenia nerek, wątroby lub szpiku kostnego to jedne z wielu dramatycznych skutków zdrowotnych, na które narażone są osoby przebywające długotrwale w zanieczyszczonym powietrzu.
Nie od dziś wiadomo, że przewlekła ekspozycja na działanie pyłu zawieszonego skraca życie, a w szczególności zwiększa śmiertelność związaną z chorobami układu krążenia i układu oddechowego, w tym chorobą niedokrwienną serca i rakiem płuc.
Długoletnie badania wykazały, że benzo(a)piren jest szczególnie szkodliwy dla dzieci – wpływa między innymi na gorszy rozwój ich układu nerwowego i problemy z koncentracją. Takie straty na późniejszych etapach rozwoju są już nie do nadrobienia. Ponadto zanieczyszczenie to kumuluje się w środowisku, a także w naszym organizmie. Wchłaniamy je mimowolnie jak przysłowiowa gąbka. Tymczasem wykazuje ono szczególnie dużą toksyczność przewlekłą, czyli im dłużej – tym gorzej.
Przyczyna tego szkodliwego zjawiska
Niska emisja jest „produktem ubocznym” zaspokajania podstawowych ludzkich potrzeb: ciepła i komfortu oraz szeregu przyzwyczajeń. To, w jaki sposób ogrzewamy nasze mieszkania i jakie środki transportu wybieramy przekłada się bezpośrednio na jakość powietrza, którym oddychamy.
- Palimy byle czym, bo tak jest taniej. O wyborze najtańszego pieca także decyduje ekonomia. Na ocieplenie domu często nie mamy albo szkoda nam funduszy. Tymczasem koszty takich wyborów są niebagatelne. Przede wszystkim płacimy za to zdrowiem. Koszty lekarstw i wizyt u specjalistów są niemałe. Jednocześnie zwolnienia chorobowe powodują, że zarabiamy mniej. Za ogrzewanie słabo izolowanego domu płacimy około 30% więcej. Paląc złej jakości węglem marnujemy czas podkładając do pieca kilka razy dziennie. Są także aspekty mniej materialne – paląc śmieci tracimy szacunek i sympatię sąsiadów, szpecimy otoczenie i dewastujemy środowisko. Niezależnie od tego narażamy się na karę grzywny do 5000 zł.
- W dodatku małe źródła domowego ciepła nie są wyposażone w żadne filtry, a to, co jest wkładane do pieca zależy wyłącznie od jego właściciela. Przeciętne urządzenie grzewcze opalane paliwem stałym produkuje wielokrotnie większą ilość zanieczyszczeń w porównaniu do elektrociepłowni w przeliczeniu na wyprodukowaną jednostkę ciepła.
Ilość toksycznych substancji w powietrzu gwałtownie wzrasta w sezonie grzewczym, kiedy z domowych kominów zaczynają się wydobywać kłęby dymu. Słabej jakości paliwo oraz spalane nierzadko odpady, powodują, że na wielu stacjach pomiarowych, które monitorują jakość powietrza w Polskich miastach, odnotowywane są przekroczenia dopuszczalnych wartości stężeń szkodliwych substancji.
Informowanie o złym stanie powietrza
Informowanie o złym stanie powietrza jest ważne z prostej przyczyny. Wiedząc gdzie i kiedy grozi nam silne zanieczyszczenie powietrza, możemy rozsądnie zaplanować nasze działania. W takie dni nie powinniśmy uprawiać sportu na wolnym powietrzu, zabierać dzieci na spacery, czy wietrzyć mieszkań. Zdecydowanie złym pomysłem będzie też rozpalenie ogniska czy grilla na działce. Można za to włączyć domowy oczyszczacz powietrza. Ci, którzy cierpią na choroby układu krążenia lub układu oddechowego, powinni się zaopatrzyć w niezbędne lekarstwa, zanim ich stan się pogorszy, a pod ręką zabraknie podstawowych medykamentów. To także ważna informacja dla dyrektorów szkół i placówek medycznych, którzy mają pod opieką osoby szczególnie wrażliwe.
Na szczęście wiedza o prognozowanej jakości powietrza wcale nie jest tak trudno dostępna. Na stronie internetowej powietrze.gios.gov.pl można sprawdzić ogólny indeks jakości powietrza, a także dane pomiarowe ze 140 automatycznych stacji pomiarowych Państwowego Monitoringu Środowiska w całym kraju. Dostępna jest także aplikacja na telefony „Jakość powietrza w Polsce”. Przy dostępie do internetu i włączonych usługach lokalizacyjnych aplikacja sama pokaże nam dane dla najbliższej stacji pomiarowej albo innej, którą wybierzemy sami. W razie wystąpienia przekroczeń poziomów informowania lub alarmowych zanieczyszczeń otrzymamy powiadomienie z aplikacji. Poinformuje nas ona także o publikacji aktualności na portalu jakości powietrza Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Specjalne komunikaty pojawiają się także na stronach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.